wtorek, 31 lipca 2012

Borówka amerykańska



Borówka amerykańska
Co wiemy o tym smacznym owocu??
Posiadają bogate zasoby składników odżywczych, mnóstwo mikro- i makroelementów, główne wapń, fosfor i potas. A także znaczne ilości związków antyoksydacyjnych, enzymy obniżające poziom złego cholesterolu czy substancje biologicznie czynne. 
Przeciwutleniacze przyczyniają się do zapobiegania powstawaniu nowotworów i wielu chorobom. 
Borówka ma bardzo dobry wpływ na wzrok. Szczególnie jest zalecana osobom, których wzrok jest narażony na długotrwałe obciążenie.
Ja najbardziej lubię jeść owoce zaraz po umyciu albo z bitą śmietaną :D

Zawartość składników odżywczych w owocach borówki (wartości mogą się różnić w zależności od odmiany)
Składnik Zawartość w 100g
woda                           82,3 %
wartość energetyczna   62,0 kcal
białko                    0,7 g
tłuszcze                    0,5 g
węglowodany          15,3 g
błonnik                    2,7 g
wapń                  15,0 mg
fosfor                 13,0 mg
żelazo                   1,0 mg
sód                           1,0 mg
potas                          81,0 mg
witamina A        100,0 j.m.
tiamina (wit. B1)              0,03 mg
ryboflawina (wit. B2)      0,06 mg
niacyna (wit. B3)      0,50 mg

piątek, 27 lipca 2012

Im wolniej tym lepiej




Myślę, że warto o tym pamiętać kiedy zabieramy się za większy posiłek :)

środa, 25 lipca 2012

Arbuz






Z racji tego, że owoc zawiera 92% wody, arbuz bardzo dobrze gasi pragnienie.
Zawartość witamin i minerałów:
0,03 mg% B1 
0,04 mg% B2 
6 mg% C 
- 70 mg% potasu
- 11 mg% wapnia
- 8 mg% chloru
- 8 mg% sodu
- 7 mg% siarki
- 3 mg% magnezu i fosforu
- 0,2 mg% żelaza
- 0,07 mg% miedzi


100gram arbuza to około 36 kalorii.


Energia36kcal
Białko0.6g
Tłuszcz0.1g
Węglowodany8.4g
Błonnik0.3g


W moim markecie arbuz kosztuje 1,89zł za kilogram, a u Was?

poniedziałek, 23 lipca 2012

I am a champion!!

Obejrzyjcie. Myślę, że komentarz jest zbędny.









Football


22.07.12, g.20.30. po pracy..
Tradycyjne spotkanie parunastu chętnych osób, którzy w niedzielę wieczór chcą mocno się zmęczyć na świeżym powietrzu biegając za piłką nożną.
Tym razem ze zwycięstwa cieszyła się drużyna przeciwna, nie będę tego analizował, ponieważ skończy się na tym, że będę szukał usprawiedliwienia porażki. Przegraliśmy i koniec, z resztą ile można wygrywać ;)
Cieszy mnie fakt, że wreszcie czułem małe efekty moich wypadów running'owych. Do tego żeby biegać bez zatrzymywania, obrona-atak-obrona, jeszcze wiele brakuje. Jednak pozytywnie zaskoczyło mnie szybkie nabieranie nowych sił po mocnych sprintach/interwałach.

piątek, 20 lipca 2012

Men's Health sierpień 2012



20.07.2012, godzina 9.00
         Dziś po raz 94 udałem się do kiosku... Po kolei...
15 lipiec, połowa miesiąca, myślę sobie że w końcu nadchodzi ten piątek kiedy znów wychodzi moja gazeta. Moja? Moja, kupuję od pierwszego numeru, więc dałem sobie prawo do tego żeby tak mówić ;)
Wczoraj, tradycyjnie na menshealth.pl przejrzałem wirtualnie nowy numer. Prawie zawsze to robię, ale nie po to żeby zweryfikować czy wydać 9,99zł. Po prostu zwyczajnie zaspokajam ciekawość.
Jest to coś co muszę mieć. Wiecie dlaczego? Dlatego, że Menshealth to sposób na życie. Kropka.
Przyznaję, że nie wszystko co wyczytam wprowadzam w życie. Z różnych powodów, a to nie mam czasu, to nie mam miejsca, itp., itd.
         Jednak z każdego numeru coś "wynoszę" i wprowadzam w życie, np. nowe ćwiczenie, nowa potrawa, nowa przyprawa- nowe zastosowanie, i tak mogę wymieniać w nieskończoność. Przede wszystkim jest to wiedza i MOTYWACJA DO DZIAŁANIA. Myślę, że Menshealth nie jest skierowany tylko do mężczyzn. Niektórym może się wydawać, że skoro na okładce jest szczupły i raczej umięśniony facet, a oni mają 10-100 kg nadwagi to już im nie wypada kupować tego pisma.  Albo też ludzie, którzy nie uprawiają żadnego sportu (przełączanie kanałów pilotem nie liczy się!!!!), myślą sobie, że to nie dla nich. BŁĄD!!! Przeczytaj i zacznij w końcu zmieniać swoje życie!!! Do Menshealth powinien przyłączyć się każdy, bez względu na wiek, płeć, wagę, zainteresowania, religię!!! Swoją drogą, wiem, że kobiety też kupują, czytają :)
         Dość rozważań, na dole rzut oka na nowy numer, a ja zachęcam do inwestycji w siebie..

Na początek odpowiedzi na różne problemy.



Czy macie w domu blender? Tutaj znajdziecie parę przepisów na koktajl: na masę, kaca, chandrę, regenerację, stres i chorobę.


"Wywiad" z Liam'em Hemsworth'em, który występuje w "Niezniszczalnych 2". Przyznaję bez bicia, nie widziałem pierwszej części.


Dobry artykuł o wrogach płaskiego brzucha.


Psychologia- bardzo pozytywny artykuł o tym jakie mamy wpływ na odczuwanie szczęścia.


Związki- sztuka robienia wrażenia pierwszego i następnych, Panowie praca nad sobą!!


Jedzenie <--> długowieczność na talerzu- spróbuj!

Super artykuł w jaki sposób pomóc poszkodowanemu nad wodą, na drodze, w górach. Rewelacja!!


MH ma 130 stron, ja Wam pokazałem 16. Ja tradycyjnie czytam od deski do deski :) Artykuły wybrałem przypadkowo, wszystkie są według mnie dobre.
Jak się przekonaliście, napiszcie w komentarzach czy było warto :)

środa, 18 lipca 2012

Grzech



Lubicie??? Ja też!!! Miałem nie jeść!!!! Zjadłem!!!!!!!!!!!! Smakuje?? Bardzo!!!!!!!!! I na tym się plusy kończą. Nie!! Można znaleźć mały plus:



0,5 g błonnika!!!! Kto by pomyślał ;)
Robert, następnym razem jak mnie z nim zobaczysz to wyrzuć go zwyczajnie do kosza :)
Postanowienie?
Nie jeść więcej!!!



wtorek, 17 lipca 2012

Śniadanie+trening


Dzisiejszy dzień rozpoczął się zdrowym śniadaniem. Hitem jest pasta, którą kupiłem w promocji za 5zł (normalnie 10) w PiP. Nazywa się "łagodna pasta curry", ale według mnie  jest mocno pikantna.
Używam jej  niekiedy zamiast masła.  Spójrzcie na jej skład:


Wydawałoby się, że E211 jest rakotwórczy, ale nie do końca- spójrzcie tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Benzoesan_sodu


Chleb pełnoziarnisty, żółty ser Gouda, pomidor, łosoś wędzony i..



 ... trochę posypki suszonej z sklepu ze zdrową żywnością.

Dzisiaj Suunto założył trening "bardzo ciężki" w przedziale 162-172bpm. Z rana najpierw lał deszcz więc zjadłem śniadanie, a po godzinie wyszło słońce. Zastanawiałem się czy nie dać trochę więcej czasu żołądkowi na strawienie. Teraz już wiem, że godzina to za mało.
Zacząłem dość mocnym tempem z celem poprawienia chociaż o parę sekund, tętno skoczyło do 170bpm. Tempo było rewelacyjne, ale wytrzymałem tylko do 3km i później już odpuściłem, co parę minut śniadanie podchodziło mi do gardła.. Mimo tego udało się przebiec 7,5km, ale samopoczucie było dziwne...


Taka ocena treningu jest motywująca :)





Do następnego razu!




poniedziałek, 16 lipca 2012

Soccer


Na niedzielę Suunto zaplanował 35 minutowy trening zatytułowany jako "maximal". Nie wiem w jakim przedziale miał on się odbyć, ponieważ tego dnia nie zdecydowałem się ćwiczyć z pulsometrem. A to dlatego, że rano nie miałem czasu na mocne bieganie, za to na 20.30 tradycyjnie rozgrywaliśmy z chłopakami mecz.


W sumie to nie była kwestia niezdecydowania, tylko bałem się, że w ferworze walki mogę uszkodzić pulsometr lub pas.
Mecz stał na dobrym poziomie. Na początku cios za ciosem, bardzo wyrównany, lecz w drugiej części było widać nasze lepsze przygotowanie kondycyjne i mecz wygraliśmy przewagą 4 bramek.
Treningu nie wykonałem według Suunto, ale wydaje mi się że dwie godziny biegania za piłką (dużą interwałów) pozwoliło na zrealizowanie założeń. Dziś (poniedziałek) odpoczywam :)


sobota, 14 lipca 2012

Zapiekanki z łososiem

Czas na zdrowe jedzenie według własnej koncepcji:

- łosoś wędzony kurylski 100g cena 4,49zł
- bagietka corneckem : 1,89zł
- koperek: 1,64zł
- żółty ser 4 plastry: 80gr
- masło, cayenne (do posypania bagietki, ZAWSZE)










Piekarnik nastawiłem na 200stopni. Pilnowałem aż ser się rozpłynie i zarumienią się bagietki. Gotowe do jedzenia, doskonałe!

piątek, 13 lipca 2012

35 minutes very hard



Dzisiaj pobudka o 8. Pierwsze spojrzenie na Suunto- plan na dzisiaj 35 minut w przedziale 155-168bmp, czyli bardzo intensywnie.
Miałem też nieśmiały zamiar pobicia mojego rekordu na 10 kilometrów (czyli 1:05h). Najchętniej chciałem osiągnąć czas poniżej godziny. Powalczyłem i udało się :) 58:33min :) Przy okazji poprawiłem swój czas na 5km o parę sekund :) 27:47min. Obiektywnie są to słabe wyniki, ale dla mnie rekordowe, jeszcze jakiś czas temu nieosiągalne.


Trochę przesadziłem z intensywnością , a Suunto na jutro komfortowo przygotował odpoczynek :)


Spalona ilość kalorii zadowalająca :) 931!!


Średnie tętno według planu.


Przy tym utworze przyspieszam :)

czwartek, 12 lipca 2012

Today 40 minutes VERY HARD



Dziś pobudka była o godzinie 6.50. Spojrzenie na pulsometr i szybkie zapoznanie się z zadaniem na dzisiejszy dzień: 40 minut ciężkiego treningu z pulsem w przedziale 152-162 uderzeń serca. Nie powinno być problemu, tym bardziej, że wczoraj był dzień bez treningu.
O ósmej miałem być w pracy, więc poranny trening sobie odpuściłem ;)
Koniec pracy 16.30, później zakupy-  między innymi kupione dwa izotoniki, powrót do domu, mały relaks przy wiadomościach w tv i koniec...........
Obudziłem się po półtorej godzinie!!!!!!!!!! Rzadko zdarza mi się zasypiać w ciągu dnia, ale zwyczajnie padłem. Zrobiła się godzina 20.30 i z biegania zrezygnowałem...
Całe szczęście mam rower stacjonarny Ketlera, który ma dość rozbudowane statystyki, więc postanowiłem pokręcić.
Jak już wspominałem cel treningu to 40 minut w przedziale 152-162 czyli niemałe wyzwanie.
Pokręciłem 45 minut, połowa czasu to najwyższy/najcięższy tryb, w tym czasie wykręciłem 21,5km. Niestety średni puls to 123bpm, czyli wykonałem 70% założonego celu.
Mam nadzieję, że jutro będzie ładna pogoda. Pewnie Suunto będzie kazał nadrobić mi zaległości z dzisiaj plus normalny trening. Zobaczymy rano, nie mogę się doczekać :-)


środa, 11 lipca 2012

Never stop exploring



Tak sobie pomyślałem, że może podzielę się z Wami miejscami gdzie biegam. U góry mała przebieżka po zagajniku. Kolorystyka estetycznie podnosi wrażenia wizualne +plus piękne zapachy, ale wiele dziur wymaga pilnowania gdzie się stawia kolejne kroki. Żeby tam pobiegać muszę przebiec w jedną stronę 2,5km ;)



Nawierzchnia różna, czasem trzeba uważać na psy, szczególnie przy jednym z domów za płotem. Jestem przekonany, że jak kiedyś wybiegną to zjedzą mnie razem z butami ;)
Wtorkowe bieganie zadebiutowałem z pulsometrem (recenzję zamieszczę za jakiś czas). Wreszcie wiem z jakim tętnem biegam. Mój nowy gadżet ma specjalny program z którego wynika, że mam kondycję na poziomie "very good" (muszę jeszcze dokładnie to sprawdzić, ponieważ nie wydaje mi się, że jest tak dobrze..;). Sam założył 8tygodniowy plan, którego celem jest awans na poziom "excellent".
Rano na wyświetlaczu pokazał informację, że cel na dzisiaj(czyli wczorajszy dzień) to mocny trening trwający 45 minut w przedziale 142-152bpm. Trochę go nie posłuchałem i pobiegałem przez godzinę ze średnim tętnem 161 :)
Dziś rano pokazał info, że zaplanował odpoczynek, więc teoretycznie wyrzutów sumienia, że nie biegałem nie powinienem mieć :P
Dystans: 9,65km
Czas: 1h01min
Średnia prędkość: 6.17min/km
Tętno średnie: 161
Tętno maksymalne: 183 

poniedziałek, 9 lipca 2012

Never give up



Niedziela. 9.07.2012, godzina 20:30. Boisko pewnej drużyny z ekstraklasy.
My kontra Oni. My, 9 osób wydawałoby się zgranych w trakcie rozegranych wielu meczów. Oni, jedna wielka niewiadoma.
Mija 30 minut i przegrywamy zaskakująco 5-0. Nastroje fatalne. Motywacja spada. Jednak nie odpuszczamy, jeszcze nie teraz, jeszcze jest dużo czasu. Strzelamy honorową, ale Oni zaraz odpowiadają na 6-1. My walczymy, szarpiemy, jest 6-2! Sprowadzają nas szybko na ziemię 7-2!
Niemożliwe!
Tyle walki, sił, potu i ciągle pięć do tyłu. Nie raz byliśmy już w takich tarapatach, nie raz udało się odrobić straty, stać nas na to.
Patrzymy na siebie, krzyczymy, emocje, walka. Tchibamba celnie, Błażej szarpiesz, Damian biegaj nie zatrzymuj się, Radziu nie puszczaj, Szymon wal z przewrotki!!!
7-3!! Jeszcze!!!! 7-4!!!! 7-5!!!! Jeszcze dwie na remis!! 7-6!!!! Już ich prawie mamy!!! PRESSING!!!
Na wyciągnięcie ręki!!!!!!!!!!! 7-7!!!!TAAAAAAK!!!!!! Cios za ciosem!!!!!! SZARPIEMY!!!!!
MOTYWACJA!!!!
7-8!!!!!!!!! To jeszcze nie koniec!!!!!!!! 7-9!!!!!! to jest toooooooooooo!!!!!!!!!!Gwizdek!!!!!!!!
NEVER GIVE UP!!!!!!!!!!!!


piątek, 6 lipca 2012

Never ever!




Pogoda- nie sprzyjała
Ciężkie powietrze- przeszkadzało
Nieprzespana noc- nie sprzyjała
Zmęczenie- przeszkadzało
Determinacja- WIELKA!!!

Dystans: 6,62km
Czas: 40:02min
Kalorie: 560



Weather was not conducive
Heavy air-to-disturbed
Sleepless night, was not conducive
Fatigue-disturbed
Determination-GREAT!


Distance: 6.62 km
Time: 40:02 min
Calories: 560

czwartek, 5 lipca 2012

Kurkuma



Kurkuma, jest składnikiem popularnej przyprawy o nazwie curry. Myślę, że w polskiej kuchni coraz częściej wykorzystywana. Nie wiem czy wiecie, oprócz zastosowania w gastronomii kurkuma jest bardzo cenną rośliną zielarską stosowaną w medycynie. 
Ja dodaję bardzo często do kanapek razem z chilli cayenne :)
Działania kurkumy:
- przeciwzapalnie
- antybiotycznie
- żółciopędnie
- antyseptycznie
- przeciwmiażdżycowo
- antynowotworowo
- przeciwwirusowe
- przeciwgrzybicznie
- odtruwająco
- reguluje perystaltykę jelit- ułatwia wypróżnianie
- reguluje gospodarkę lipidową
- obniża stężenie cukrów i lipidów we krwi
- reguluje wydzielanie łoju w skórze
- zmniejsza ryzyko raka skóry i jelit
- ułatwia trawienie i przyswajanie składników pokarmowych
- wspomaga detoksyzację


50 gram sproszkowanej kurkumy to wydatek około 2zł. Argumenty przeciwko nie występują :)

poniedziałek, 2 lipca 2012

Endorfiny :):):)



Dziś zdałem sobie sprawę, że ostatni raz biegałem dwa tygodnie temu, nie licząc niedzielnych meczów piłki nożnej. Po powrocie z pracy i przygotowaniu obiadu ubrałem się "lekko" i pognałem.
Dawno tak dobrze się nie czułem!!!! Dystans 6km do najdłuższych nie należy, tempo raczej średnie, ale nogi niesamowicie niosły!!!  Endorfiny zabijają stres!!! Samopoczucie super!!! Żyć nie umierać!!!!
Dystans: 6,36km
Czas: 38:26min
Kalorie: 538
Samopoczucie: 10/10
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...